Kiedyś pisałam o dziecięcych krzesłach odmienionych na życzenie sąsiadki. Dziś będzie o zamówieniu, które złożyła u mnie przeprowadzając się do nowego domu i które wykonałam z ogromną przyjemnością.
Otóż miałam za zadanie zrobić ramki zawierające pierwsze litery imion sąsiadki i jej narzeczonego.
Kupiłam trzy ramki średnio urodziwe. Wyjęłam z nich wszystkie elementy i zostawiłam niebieskie obramowania.
Usunęłam papierem ściernym starą, niebieską farbę. Potem przetarłam z kurzu i pomalowałam brązową do drewna i metalu dwa razy. Na brąz położyłam trzy warstwy koloru off white, a następnie kiedy porządnie wyschły zrobiłam przecierki. Docięłam siatkę hodowlaną do wymiarów ramek i poprzybijałam starając się zrobić to w miarę estetycznie przy tak wąskich rantach ramek.
Ponieważ nie do kupienia był łącznik "&" musiałam wymyślić go sama. Narysowałam go i wycięłam z kartki a następnie przeniosłam ten wzór na karton. Oczywiście potem wycięłam go z kartonu.
Kolejnym krokiem było pokrycie tej wyciętej kartonowej błyskotki klejem i przyklejenie kawałków grubego sznurka. Ale była zabawa!
Ostatnia rzecz jaka mi została to przyczepienie literek do siatki. Pomógł mi w tym klej na gorąco.
Tak prezentuje się całość.
A tak prezentują się w nowym domu. Z tego co wiem to tylko chwilowo wiszą na tej ścianie ponieważ będzie zburzona. Kiedy właściciele ramek skończą remont podarują ramkom ich nową własną ścianę a mnie zdjęcie całości.
Wszystkim czytającym Zaczarowaną życzę udanego weekendu pomimo panującej aury.
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz